czwartek, 27 czerwca 2013

Pani na Czachticach

"...Po chwili hajducy zabrali tylko jedną z nich. Zaprowadzili ją do pomieszczenia, w którym stała wanna wyścielona białym prześcieradłem i dziwne urządzenie przypominające klatkę. Kiedy ją otwarto, błysnęły ostre szpikulce. Dziewczyna zrozumiałam co ją czeka, szarpnęła się, próbując uciec przed strasznym losem, ale nadaremnie. Hajducy siłą umieścili ją w urządzeniu i zatrzasnęli pokrywę. Przeraźliwy krzyk bólu i rozpaczy na chwilę wypełnił całą komnatę, potem specjalnym przewodem spłynęła do wanny krew. W ten sam sposób w klatce zginęły dwie ofiary. Wanna wypełniła się czerwonobrunatną krwią. Wówczas do komnaty weszła właścicielka zamku, tym razem w białej sukni, i - nie zdejmując jej - z błogim uśmiechem na twarzy weszła do kąpieli."      


 "Pani na Czachticach" to wstrząsająca opowieść o okrutnej Elżbiecie Batory, autorstwa Jozo Niznansky'ego. Powieść to tak naprawdę biografika historycznej postaci - kobiety, która przeszła do historii jako "krwawa grafka". Książka opowiada o Elżbiecie Batory. Pochodziła ona z arystokratycznej rodziny. Jednak nie była to normalna rodzina. Przodkowie Elżebiety byli zboczeńcami, sadystami czy schizofrenikami. Elżbieta była odmienną istotą. Będąc małą dziewczynką, interesowała się egzekucjami. Dorastając, zaczęły fascynować ją jeszcze bardziej

. Jako kobieta, zaczęła torturować służbę, znęcać się nad nią. Chciała być wiecznie piękna. I od tego momentu zaczyna się tragedia. Elżbieta wierzyła, że jeżeli wykąpie się we krwi młodych dziewcząt, dziewic, zyska wieczną młodość. Z historycznych źródeł wiemy, że liczbę jej ofiar szacuje się na 650... Najdziwniejsze dla mnie było to, że pomimo powszechnie wiadomych zabójstw, nikt w tamtych czasach nie zainteresował się losem biednych poddanych. Gdy jednak to się wydało, Elżbieta została skazana tylko na więzienie domowe, ze względu na wysoką posadę. Zamurowano ją w jednej z komnat zamku, zabroniono kontaktów z nią, jedzenie dostawała przez niewielki otwór. Jak wiemy także ze źródeł historycznych, zmarła po kilku latach odosobnienia, w 1614 roku. Dlaczego napisałam recenzję tej właśnie książki? Przecież mogłam wybrać coś lżejszego... Otóż ze względu na to, jakie ogromnie nieprzyjemne wrażenie wywarła na mnie główna postać Elżbiety. Wprost nie mogę pojąć, że taka okrutna postać mogła kiedykolwiek żyć. To wydaje się być nieprawdziwe... Szokiem dla mnie było też to, że pochodziła z rodu, z którego wywodził się także król Polski - Stefan Batory. Aż nieprawdopodobne, że kobieta mogła dopuścić się tak strasznych okrucieństw... Po książkę sięgnęłam tak naprawdę przez wujka, który polecał mi ją przeczytać. Zainteresowałam się też okładką. Tak bardzo mroczna... Polecam tą książkę, tym którzy nie wierzą, jak okrutny może być człowiek, do jakich rzeczy może się dopuścić. To barwna opowieść, ale na faktach...
/Magda

niedziela, 23 czerwca 2013

Cmętarz zwieżąt

"Cmętarz Zwieżąt" to najlepszy książkowy horror autorstwa Stephena Kinga, który przeczytałam. Tytuł nie jest przypadkowy. Pewnie każdy na początku myśli, że podczas wydawania książki, popełniono jakiś straszny błąd. Jednak zatapiając się w lekturze, dochodzi do nas sens tego tytułu.

 Otóż książka opowiada o dobrze ustatkowanej rodzinie Creedów, których życie tragicznie zmienia się po przeprowadzce do Ludlow w Nowej Anglii. Pokrótce przedstawię członków tej rodziny: Louis Creed to lekarz, zarabiający mnóstwo pieniędzy. Jego żona to Rachel, z którą ma dwoje małych dzieci - Ellie i Gage'a. Rodzina zapoznaje się z sąsiadami, starym Judem i Normą Crandallami, ludźmi, którzy bardzo wiele przeszli w życiu ciężkich momentów.

piątek, 21 czerwca 2013

Brandon Mull - Świat Bez Bohaterów

Brandon Mull jest wybitnym autorem popularnej serii Fablehaven, lecz tym razem przedstawia nam przygodę fantasy. Jason i Rachel są dwójką amerykańskich dzieciaków, którzy zostają wciągnięci do świata zwanego Lyrian ma on w sobie coś z "Alicji w Krainie Czarów". Jason i Rachel są dość typowymi przedstawicielami amerykańskiej młodzieży. On pochodzi z bogatej rodziny, chodzi do szkoły publicznej, gra w baseball.
Ona uczy się w domu i często podróżuje z nimi po Ameryce. Ich zadaniem jest ocalenie tajemniczej krainy Lyrian oraz  żyjących w niej w  ciągłym strachu mieszkańców przed złym czarnoksiężnikiem Maldorem. Akcja rozwija się powoli, niektóre fragmenty są intrygujące, lecz są też takie, które w których ekscytujący moment wydaje się po prostu sztuczny. 
Czy "Świat bez Bohaterów" był interesujący? Oczywiście, że tak! Autor zaskakiwał coraz to nowymi pomysłami i rozwiniętą wyobraźnią. Książka ta spodobała mi się, lecz nie zauroczyła mnie. Niestety zawiodłam się na głównych bohaterach, nie zapadli mi szczególnie w pamięć oraz byli oni niezbyt interesujący, przewidywalni wręcz nudni. Mimo tego cieszę się, że ta książka trafiła na moją półkę. KAŻDY kto kocha fantastykę powinien ją przeczytać. Zachęcam do czytania oraz życzę nieprzespanych nocy z tą książką.

czwartek, 20 czerwca 2013

The best!

"Najlepsze dzieło Fredry!"- zapraszam do dyskusji. 

Okrągła rocznica!

RaczynskiAleksander.PortretAleksandraFredro.jpg
Dziś, Alexander Fredro obchodzi 220 rocznicę urodzin. Nikt, nawet tak wspaniały mistrz słowa nie przeżył tylu lat. Ale wierzymy w to, że gdzieś tam w górze na nas patrzy i gdyby by żył na pewno miałby wspaniałe przyjęcie urodzinowe.
Z tej okazji urządziliśmy krótki test na temat Fredro i jego dzieł. Pytania na odpowiedzi możecie przysyłać e-mailem lub w komentarzach do 24 czerwca. O zwycięzcy napiszemy jednego posta, a on będzie mógł np. zareklamować swojego bloga. Poprawne odpowiedzi na pytania ukarzą się za tydzień na blogu.

sobota, 15 czerwca 2013

Mały Książę

Mały Książę - Antoine de Saint-ExupéryTę książkę polecam każdemu nie zależnie od wieku czytelnika. Mając 8 lat będziemy brać ją jako bajkę, mając 12 lat znajdziemy  w niej metafory, ale nie będziemy ich rozumieć, mając 30 lat będzie dla nas powiastką filozoficzną, a kiedy będziemy już u schyłku życia będzie po prostu piękna.
Można ją czytać wiele razy i odkrywać w niej nowe rzeczy, tak aż do śmierci.
I chyba nikt mi nie zaprzeczy, że autor tej książki-Antoine de Saint-Exupéry, był geniuszem.



piątek, 14 czerwca 2013

! Uwaga !

Hej, ludkowie!
 Mam zaszczyt was zaprosić na spotkanie z Krystyną Mirek- autorką wielu wspaniałych, obyczajowych powieści.Wszystkie informacje znajdują się na plakacie.
(Pani Krystyna jest również nauczycielką i akurat tak się składa, że uczy nas języka polskiego:)



A to krótkie streszczenie nowo wydanej książki:
Jaką niespodziankę może nam jeszcze zgotować życie? 30-letnia Maja mieszka wraz ze swoim synkiem w eleganckim apartamencie, nabytym za namową ojca dziecka, prezesa prosperującej krakowskiej firmy. Realizuje się zawodowo, od lat jest w trwałym związku, ma uroczego synka Krzysia. Czegóż chcieć więcej? Może tylko, żeby ta idylla się nie kończyła, a przede wszystkim, żeby nie okazała się iluzją...


Książka ta, napisana lekkim piórem porusza ważne tematy. Jej wartka akcja, humor i życiowa mądrość są osadzone w realiach pracy w polskich firmach, które stawiają wiele kobiet przed trudnymi osobistymi wyborami. Jednocześnie jest to po prostu świetna lektura, która wzrusza, bawi i daje przyjemność z czytania, a barwni bohaterowie na długo zostają w naszej pamięci.

środa, 12 czerwca 2013

Joseph Delaney - Zemsta Czarownicy

Joseph Delaney to autor jednej z najlepszych serii fantasy jakich kiedykolwiek czytałam. "Kroniki Wardstone" to seria sześciu książek o przygodach Thomasa Ward'a. Thomas Ward jest zwyczajnym chłopakiem. No, prawie zwyczajnym... jest siódmym synem siódmego syna, daje mu to możliwość terminowania u miejscowego stracharza. Praca u stracharza jest ciężka, a mistrz surowy, wielu uczniów przed Thomem nie podołało trudom nauki. Chłopak musi nauczyć się przepędzać duchy, poskramiać czarownice i więzić boginy. Lecz przed Thomasem zostaje postawione trudniejsze zadnie: poskromić Mateczkę Malkin - najgorszą wiedźmę w Hrabstwie, którą niechcący uwolnił. Wtedy zaczyna się piekło. Jednak zostaje pytanie: czy Thomas podoła temu zadaniu i uwolni Hrabstwo od paskudnej wiedźmy? Odpowiedź na to pytanie uzyskacie po przeczytaniu książki.
Książka ta wywołała u mnie dreszcze mimo tego, że jest to książka fantasy, ja spokojnie mogę ją 'podpiąć' pod horror. Ma ona wspaniały, a przede wszystkim straszny klimat. Nie sposób się od niej oderwać. Nie sądziłam, że wciągnie mnie, aż tak bardzo. Bardzo polecam tą książkę, mimo tego, iż na książce widnieje napis "+10 lat" myślę, że spodoba się także osobom dorosłym.

Teraz czytam: Stephen King - Joyland

    "Kiedy mowa o przeszłości każdy pisze fikcję"

"Joyland" to najnowsza powieść Stephena Kinga opowiadająca o studencie, który, aby zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce na okres wakacji zatrudnia się w lunaparku. Jednak w nowej pracy zmuszony jest zmierzyć się z czymś bardziej straszniejszym: brutalnym morderstwem sprzed lat, losem umierającego dziecka i    mrocznymi prawdami o życiu. Wszystko to sprawi, że jego świat nigdy nie będzie już taki sam.

sobota, 8 czerwca 2013

Bez mojej zgody

To moja pierwsza styczność z tą autorką, ale na pewno nie ostatnia. Jeszcze długo będę pamiętać tą powieść; zapach stron, idealnie dostosowana czcionka i dźwięczne nazwisko autorki. Każdego dnia będzie ukazywała się przede mną  jak duch: Kate, Anna... Każdej nocy będę śniła koszmary oraz piękne sny o przeżyciach bohaterów tej książki. Każdego dnia będę płakać i  śmiać się. Dlaczego? Bo ta pozycja wręcz kipi emocjami. Jak z garnka wylewają się po kolei: smutek, gniew, radość, cierpienie...To wybuchowa mieszanka. Doskonała ilość składników- doskonała potrawa. To wszystko sprawia, że my też płaczemy, że my też cierpimy, że my też...

Na początku tej publikacji ujawniane są nam smutne, ale jakże prawdziwe informacje na temat życia rodziny, w której ktoś choruje. Nie chodzi mi oczywiści o grypę, czy zwykły katar, lecz o coś o wiele poważniejszego- ostrą białaczkę

Sara i Kate
promielocytową. Tak jest w tej rodzinie- Kate prawie nigdy nie wychodzi ze szpitalu, Anna też nie (jest jej dawcą i bardzo często musi oddać jej krew, czy szpik kostny), z Sarą jest podobnie (jako matka musi być przy swojej córce w takich chwilach), jest jeszcze Brian i Jesse. I tak toczy się ich życie, zwykłym torem- rachunki, codzienne parzenie herbaty, pobyty w szpitalu i coś czego w wielu rodzinach brak- miłość. Aż pewnego dnia Anna podaję do sądu swoich rodziców- powodem jest to, że nie chcę oddać swojej chorej siostrze nerki. Wynajmuje adwokata i rozpoczyna proces w sądzie rejonowym.
Jak zakończy się ta sprawa i czy zakończenie będzie sielankowe jak w większości książek? O tym dowiecie się w tej książce i o wielu innych sprawach, które przemykują przez te 528 stron jak duchy, ciche i niby nieznaczące.
Narratorem jest Anna, Kate, Sara, Brian, Jesse, kurator sądowy, adwokat Anny. Dzięki temu możemy spojrzeć na tą powieść z różnych perspektyw.

Chciałabym jeszcze dodać, że na podstawię książki nakręcono film, którego reżyserem był Nick Cassavetes. Oto obsada filmu:
Abigail Breslin – Andromeda 'Anna' Fitzgerald
Sofia Vassilieva – Kate Fitzgerald
Cameron Diaz – Sara Fitzgerald

Jason Patric – Brian Fitzgerald

Nareszcie słońce!

Nareszcie słońce wyszło, tak, nareszcie! Dlatego pomyślałam, że sprawię wam z tego powodu prezent. Prezentem będzie zdjęcie, przedstawiające Kasię, która...
Mam nadzieję, że poprawiłam wam humor.


środa, 5 czerwca 2013

Pogoda pod psem

Ludzie!, ciągle pada i pada. Co robić? Zagrać w monopoli, wejść na fejsa, czy pooglądać głupi film komediowy? Ja wybieram książkę. Mam nadzieję, że wy też to wybierzecie. Aktualnie czytam "Bez mojej zgody". Jestem na 400 stronie. Z recenzji dowiedziałam się, że ma mnie wzruszyć. Na razie nic takiego się nie stało, więc czytam dalej czekając na ten moment. Jak to przeczytam, to sięgnę po coś wesołego albo "magicznego"(tu chodzi ni o fantastykę). Macie jakieś pomysły, czy przychodzi wam do głowy jakaś książka doskonała na taką podłą pogodę? Czekam na komentarze.