Umberto Eco
kiedyś powiedział: „Kto czyta książki, żyje podwójnie”. Dzisiaj jednak często
rezygnujemy z naszego drugiego wcielenia na rzecz łatwej rozrywki, jaką jest
telewizja. Boimy się poświęcić czas i zaangażowanie dla kilkusetstronicowej
powieści. Ostatni raz z literaturą mieliśmy styczność w szkole. Wmawiamy sobie,
że to nie dla nas i ponownie sięgamy po pilota, nie wiedząc co tracimy.
Głównym
problemem zmniejszenia poziomu czytelnictwa jest to, że czytając trzeba włączyć
myślenie. Siedzenie lub leżenie (typowe pozycje podczas oddawania czci TV) w
czasie konsumpcji kolorowych obrazków jest dużo prostsza, ponieważ nie wymaga
od nas niczego. Zmęczeni po szkole, pracy włączamy magiczne pudełko, które
towarzyszy nam podczas przygotowywania posiłków, spotkań z przyjaciółmi,
chwilach relaksu, stając się nieodłącznym członkiem rodziny. Co słychać u celebrytów,
jak perfekcyjnie posprzątać dom, przeprowadzić rewolucje w swojej kuchni – to
nas dzisiaj interesuje. Można by powiedzieć – przeżywamy kilka istnień, ale ja
podsumuję to słowami Wisławy Szymborskiej: „Żyjemy szybciej, ale mniej dokładnie”.
Rozrywka kojarzy nam się z czymś lekkim, szybkim, łatwym i tylko te słowa
uosabiamy z „przyjemnością”. Częściej kojarzymy ekranizację, niż same
dzieła, na której podstawie one powstały. Aktualnie pisarz traci autorytet,
jest anonimowy: nie ma dla niego miejsca w pop-kulturze. A co gorsza nieznany
jest również dla nas jego dorobek literacki.
Według
najnowszych statystyk Ministerstwa Edukacji Narodowej, w Polsce tylko 40% społeczeństwa przeczytało w ubiegłym roku minimum jedną
książkę. Osoby czytające systematycznie stanowią jedynie odsetek 7%. Jednak nie
możemy zwalać winy na wydawnictwa, ponieważ one zapewniają nam ok. 160 tys.
tytułów w ciągu roku, co możemy przełożyć na 160 mln egzemplarzy literatury. Z
podstawowego działania matematycznego wynika, że na przeciętnego Kowalskiego
przypada zatem ok. 4 książek. Wiele nie czytających osób narzeka na zbyt
wysokie ceny książek. Zgadzam się z tą opinią, jednak zwracam uwagę na
możliwość kupna pozycji literackich w antykwariatach, na przecenach internetowych,
czy wypożyczeniu ich lokalnej bibliotece.
Czytając
książki nie tylko poszerzamy swoją wiedzę, rozwijamy wyobraźnię, ale również wzbogacamy
swoje słownictwo. W życiu codziennym przeciętny mieszkaniec świata z
podstawowym wykształceniem posługuje się ok. 800 wyrazami, natomiast absolwent
dobrej uczelni nawet 12 tys.
Warto zatem
miłość do książek wpajać od najmłodszych lat, bo czym skorupka za młodu
nasiąknie... Według psychologów pięcioletnie dziecko nie powinno spędzać przed telewizorem
więcej niż pół godziny, natomiast ilość czasu poświęcanego na czytanie może być
nieograniczona. Tak jak istnieje w Polsce duża grupa kibiców piłki nożnej, czy
siatkówki, tak i istnieje zwarty krąg czytelników. Działający na przykład w
Polsce od kilku lat portal lubimy
czytać.pl ma ćwierć miliona użytkowników. Na rynku działa również wiele blogerów,
recenzentów, czy pospolitych amatorów tej rozrywki.
Warto
aczkolwiek zauważyć, że niektórzy po prostu nie lubią czytać, tak jak można nie
lubić jeździć na rowerze, czy jeść muf finki. Ale zwróćmy uwagę na to, że
zdecydowana większość nie zna przyjemności płynącej
z czytania, zrażona lekturami szkolnymi.
z czytania, zrażona lekturami szkolnymi.
Na koniec
chciałabym podsumować moją wypowiedź cytatem Giovanni Giacomo Casanovy: „Strzeż
się tego co czytał tylko jedną książkę”. Życie Casanowy nie jest najlepszym
przykładem dla młodzieży, ale uważam, że źle świadczy o osobie dobrze
wykształconej brak zainteresowania literaturą lub choćby prasą. Według
niezależnych badań, osoby o ponadprzeciętnym poziomie życia (mówimy o
zarobkach) czytają dziennie minimum trzydzieści minut. Dlatego warto oddawać
się lekturze, by choć trochę przybliżyć się do marzeń o życiu Billa Gatesa. Czytajmy
więcej i czerpmy z tego satysfakcję. Niech wieczorna lektura stanie się dla nas rytuałem, a widok czytającego w autobusie czy w parku częstszy. Bo przecież „Czytanie to
najpiękniejsza zabawa jaką sobie ludzkość wymyśliła” (W. Szymborska).
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz